sobota, 29 grudnia 2012

Rozdział 5 cz.1

Bliźniaki. Chłopczyk i dziewczynka. Po wizycie u lekarza , poszliśmy na krótki spacer. Powoli , zaczynałam się cieszyć z tego dziecka.
**6 miesięcy później**
Mam straszne skurcze.  Zaraz urodzę.
Wody mi odeszły. Harry zawiózł mnie i Niall'era do szpitala. Szybko znalazłam się za sali położnej .Tak długo czekaliśmy na ten moment. Chłopacy trzymali mnie za ręce. Słyszałam tylko głośne " PRZYJ! PRZYJ!" które mi krzyczeli do uszu. Niall zemdlał. Za to Harry był cały czas przy mnie. Jedno dziecko już. Chłopczyk. Jeszcze tylko 2. Mojego chłopaka zabrali z sali. Tak! Wreszcie. Już po wszystkim. Urodziłam dwójkę dzieci. Cali i zdrowi. pielęgniarka zabrała mnie do pokoju. chłopcy pojechali do domu , ponieważ nie mogli wejśc. Jutro już będę w domu. Z dziećmi i najukochańszą osobą jaką mam.
*Następny dzień *
Jestem już w domu. Niall bawił się z Josh'em  , a ja karmiłam Amy. Tak miały na imię nasze dzieci.
O 13 mają przyjechać do nas chłopacy. Liam z Danielle , Louis z Eleanor i Zayn z Perrie. Oczywiście jeszcze Hazza.
Ojcem chrzestnym Amy będzie Liam , a Josha Zayn. 
Gdy przyjechali , zjedliśmy obiad.
-Mam propozycje. Może chłopcy sobie pojadą gdzieś tam , a my na zakupy - Zaproponowała Danielle.
-no spoko. A kto bierze dzieci ? - Zapytałam
-Oczywiście , że my ! wyobrażasz sobie ich z dziećmi ? - Powiedziała Perrie. No i pojechalismy. Z dziewczynami się bardzo zaprzyjaźniłam. Dan wiozła wózek z Amy.
-Ooo patrzcie jakie słodkie .- Powiedziała Eleanor wskazując na przedmioty ze sklepu dziecięcego. Kupiłam im troszkę ciuszków i zabawek. Oczywiście dziewczyny nie mogły się powstrzymać , i tez im coś kupiły. chyba z 5 toreb... sobie tez cos kupiłyśmy. Oczywiście nie w dziecięcym. Gdy się zmęczyłyśmy zakupami , wróciłyśmy do domu. Gdy tam dojechaliśmy , zobaczyłyśmy...

1 komentarz: